(…)
Myślałaś, dziewczyno,
Że ci zawsze będą grać?
Wczoraj trochę, dzisiaj trochę
A na całe życie płacz
Da dana! A na całe życie płacz!
W.S. Reymont
Tuż przed świętem 1 listopada klasa V technikum wybrała się do artKina na film „Chłopi”. Jest to produkcja wzorowana na głośnym obrazie „Twój Vincent”. „Chłopi” to nie tylko pomysł reżysera, scenarzysty, rola kamery i aktorów, ale też artystyczne widowisko, gdzie ożywają obrazy natury, pejzaże i …ludzie. W animacji tego obrazu wzięło udział setki rysowników, którzy każdemu ujęciu nadali nowy kształt. To film inny niż ten z lat 70.Wprawdzie nawiązuje do powieści Reymonta, ale współcześni twórcy położyli akcent na nieco inne treści niż te zawarte w filmie Jana Rybkowskiego czy w książce Noblisty. To obraz, który ukazuje dramat młodej kobiety-Jagny, urodziwej, atrakcyjnej, kochanej, ale też odrzuconej, znienawidzonej i wyrzuconej ze swojej społeczności. W powieści Reymonta Jagna zostaje porzucona na wiejskiej drodze, ale następnie trafia pod opiekę swojej matki i brata, z dużym uszczerbkiem na zdrowiu psychicznym. Natomiast Jagna z obecnej realizacji filmowej podnosi się z upadku i idzie przed siebie. Scena ta ukazuje siłę i determinację kobiety, która z całą pewnością będzie walczyć o siebie i swoją przyszłość.
Film zasługuje na uwagę z powodu oryginalnej muzyki, nastrojowej, wpisującej się w klimat ludzi i przyrody, ale też z racji ożywionych 30 obrazów mistrzów pędzla doby XIX wieku, w tym przede wszystkim Józefa Chełmońskiego, ale też Vermeera, Breugla, Milleta. Intrygująca i znacząca jest czerwona chustka Jagny, porwana przez wzburzoną rzekę, symbol jej miłości, cierpienia, ale też buntu i otwarcia na nowe życie. To również deszcz, który wprawdzie ziębi, ale też oczyszcza.
Z całą pewnością film warty jest obejrzenia i refleksji nad ludzkim życiem, nad tym co w nim ważne, nad emocjami i uczuciami, które mogą budować, ale też ranić i niszczyć. Trzymamy kciuki na Oskarach!
Mam nadzieję, że moi uczniowie wynieśli z tej aktywności wiedzę i naukę nie tylko na egzamin maturalny.
Elżbieta Misiak-Gancarz